Optymizm powrócił na rynki akcyjne
Skutki huraganu Irma okazały się być mniejsze niż szacowano. Również ze strony Korei Północnej przestały napływać niepokojące wieści, a gołębia retoryka bankierów Rezerwy Federalnej podkreśliła zmianę sentymentu. To skrótowe podsumowanie otwarcia nowego tygodnia, obrazuje i tłumaczy aktualny spadek awersji do ryzyka. Notowania dwóch głównych indeksów giełdowych: S&P500 i DAX, otworzyły się w poniedziałek wyraźną luką wzrostową, a podczas sesji na Wall Street mieliśmy do czynienia z rekordowym zamknięciem S&P 500 na poziomie 2488 pkt. Dziś notowania kontraktu terminowego stabilizują się w pobliżu historycznych szczytów, co daje wolną drogę do dalszej wędrówki na północ, gdzie pierwszym celem jest oczywiście okrągły poziom 2500 pkt.
S&P500 H4
Wpływ "euforii" w Stanach Zjednoczonych ma globalne odzwierciedlenie. Spada zainteresowanie aktywami "safe haven" takimi jak złoto i jen japoński, a inwestorzy wyraźnie wracają do zakupów na giełdach akcyjnych. Doskonale to widać po zachowaniu niemieckiego indeksu DAX. Silna, wzrostowa sesja w dniu wczorajszym jest dziś kontynuowana. Docieramy jednak na pierwszy poziom podażowy, który rozstrzygnie o sile kupujących w Europie. Okolice 12500 pkt przy współczynniku 61,8% to strefa, której wybicie górą może zadecydować o ataku na nowe maksima. Do historycznych szczytów pozostało jednak jeszcze 400 pkt, ale zamknięcie sesji ponad obecnym oporem może być dodatkowym paliwem do kontynuacji impulsu. Jeżeli jednak pojawi się kontra ze strony podaży, bardzo prawdopodobne jest zejście poniżej 12300 pkt i domknięcie luki weekendowej.
DAX D1