Trump bez bezpieczników
Komentarz walutowy dra Przemysława Kwietnia CFA - Głównego Ekonomisty XTB
Z Białego Domu odchodzi kolejna ważna osoba. Tym razem nie jest to rezygnacja, a decyzja samego prezydenta Donalda Trumpa. Fakty jednak są takie, że w Waszyngtonie nie będzie kolejnej osoby, która hamowała temperament i zapędy prezydenta.
Gary Cohn, Hope Hicks, a teraz Rex Tillerson. Tych osób nie ma już w najbliższym otoczeniu prezydenta Donalda Trumpa. Wczorajsza dymisja Tillersona wstrząsnęła mediami i rynkami finansowymi, mimo iż spekulowało się o niej już od jakiegoś czasu. W grudniu pojawiła się wręcz informacja, że na stanowisku Sekretarza Stanu Tillersona zastąpić ma szef CIA Mike Pompeo. Wtedy Tillerson nazwał ten raport absurdalnym, zaś Trump „fake newsem”. Jak widać, już wtedy taka zmiana była szykowana. Z jednej strony może się wydawać, że jest ona nieunikniona – Sekretarz Stanu w dużym stopniu odpowiada za politykę zagraniczną USA i w związku z tym powinien tworzyć z prezydentem zgrany duet. Tymczasem na linii Trump-Tillerson roiło się od napięć.
Cały artykuł przeczytasz TUTAJ.