Pięć minut dolara?
Komentarz walutowy Arkadiusza Balcerowskiego - Maklera Papierów Wartościowych i Analityka Rynków Finansowych XTB
Rozpoczynając kolejny tydzień na rynkach finansowych, niektórzy inwestorzy mogą mieć pewne nadzieje związane z ujrzeniem wyższej wyceny amerykańskiej waluty, co wcale nie wydaje się pozbawione szans. Choć poniedziałkowa sesja będzie najpewniej przebiegać w nieco ospałym tempie (dzień wolny w Stanach Zjednoczonych) to już piątek pokazał, że niedźwiedzie na rynku głównej pary walutowej tanio skóry nie sprzedadzą. Dodatkowo przyzwoite dane makroekonomiczne opublikowane w piątkowe popołudnie zza oceanu (rynek nieruchomości oraz nastroje konsumentów) również mogą być argumentem za zwiększonym, krótkoterminowym popytem na USD.
Zacznijmy jednak od danych krajowych, jakie w piątek ujrzały światło dzienne. Mowa oczywiście o rynku pracy, gdzie dynamika płac wzrosła o 7,3% w ujęciu rocznym utrzymując dynamikę realną powyżej 5%. Jednocześnie wzrost zatrudnienia wyniósł w styczniu 3,8% w porównaniu do stycznia ubiegłego roku. Wszystko to zaowocowało jedynie marginalnym spadkiem tempa wzrosty realnego funduszy płac, który w dalszym ciągu utrzymuje się w pobliżu 10% rok do roku. Oczywiście przy okazji danych styczniowych należy być świadomym pewnych zmian, jakie zaszły w próbie (GUS bierze pod uwagę firmy zatrudniające powyżej 9 pracowników), aczkolwiek bez względu na ten fakt można uznać, że sytuacja na rodzimym rynku pracy wciąż pozostaje wyzwaniem dla pracodawców. Trend ten najpewniej będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach, gdyż na ten moment nie widać potencjalnych czynników jego odwrotu. Rosnące koszty pracy mogą być kolejnym powodem dla przedsiębiorstw do zwiększania inwestycji (przechodzenie z produkcji pracochłonnej w kierunku kapitałochłonnej), które najpewniej będą kontynuować swój wzrost w tym roku wraz z napływem środków z UE.
Cały artykuł przeczytasz TUTAJ.